X

Gość Niedzielny – S3 – Speszal – Beta Destiny 2

Ten obiecany.

Jeszcze zanim zaczęły się wakacje, na naszym kanale miał wylądować ostatni odcinek GNa, ale z racji posuchy oraz różnych innych perypetii, niestety się tak nie stało. W ramach małego zadośćuczynienia, przeprosin oraz dla świętego spokoju wszystkich tych, którzy za bardzo nie mają ochoty słuchać o Destiny, powstał Gość Niedzielny – S3 – Speaszal, traktujący tylko o tej grze. W sensie, w myśl zasady, że jak wygadam się teraz, to potem nie będę zawracał ani Wam, ani sobie, głowy tym tytułem. Mało tego, Gość Niedzielny – S3 – Speszal jest speszal nie tylko ze względu na lekką zmianę formuły i skupienie się na jednej grze (w miejscu kilku newsów), ale także dlatego, że nie jestem w nim sam. Destiny, jak wiemy, trybem kooperacji stoi, więc i w Betę grałem w trybie kooperacji – dołączyli do mnie Danny (jeden z członków naszej społeczności, hasztag obczajcie grupę) oraz Robert. Robert był na tyle miły, że postanowił podpiąć się także pod Gościa Niedzielnego i tak oto powstał pierwszy w dziejach GN na dwa głosy. Obejrzyjcie, przesłuchajcie, zostawcie komcia, łapkę w górę, zróbcie szera i w ogóle. A także WOGLE.

Wy wiecie, co jest od dawien dawna w drugim akapicie i – ku niewątpliwej radości ogółu – nic się tu nie zmienia, więc i Gość Niedzielny – S3 – Speszal nie będzie wprowadzał rewolucji. Odwiedźcie zatem nasz kącik na mordoksiążce, naszą kipiącą od emocji grupę na mordoksiążce, zajrzyjcie na nasz Instagram, a ponadto bezczelnie śledźcie Dawida, Roberta, Tomka oraz mnie na Twitterze. Spoiler: korzystam częściej. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z poprzednim odcinkiem PADcastu, to uderzajcie w ten oto link, a głosy się odezwą. Było o MicroMachines, Arms, Dead By Daylight oraz Get Even. Na deser spamu linkami zostaje nam jeszcze tylko nasz Patronite – kliknijcie sobie o tutaj, żeby dowiedzieć się nieco o całej akcji (która zyskała jakiś czas temu kolejny próg), zaś jeśli chcecie rzucić w nas pieniędzmi, atakujcie śmiało na naszą podstronę i rzucajcie co łaska – obiecujemy, że nawet pisiont groszy z zebranej kwoty nie zostanie przeznaczone na używki o wątpliwej legalności. Pad z Wami!

Piotrek Modzelewski: Mocno zajarany motoryzacją człowiek, który funkcjonuje dzięki herbacie i coca-coli. Nie mam ulubionego gatunku - gra po prostu musi mieć w sobie to "coś". I nie chodzi mi o The Thing wyskakujące z pudełka.

Komentarze (2)

  • Nie grałem w Destiny i nie wiem czy kiedykolwiek zagram, ale tak fajnie się was słucha, że odpaliłem sobie was w tle.

    • Oj w tle, w tle :D Trzeba oglądać i zrozumieć utopione setki godzin przez samego Piotrka ;)

      W Destiny długo nie grałem choć wciąż mam na półce ale nie powiem - może kupię 2kę bo podoba mi się strzelanie w tej grze a to jest jak dla mnie najważniejsze - miodny gameplay

Przeczytaj też