X
    Kategorie: PADcast

PADcast #248 – Męt na szczupaku

Że co? Odpowiedź przynosi beta Destiny 2.

Lipiec powoli chyli się ku końcowi, temperatury nie zachwycają, ale nic straconego! Przed Wami kolejny wypełniony po brzegi zawartością odcinek PADcastu, nagrany ponownie w pełnym składzie. W sekcji pełnej aktualnych tematów omawiamy nowe zapowiedzi Telltale, przyglądamy się pomysłowi Atari na powrót do growego biznesu, by zakończyć ją z lekką szyderą w postaci naszych reakcji na najnowsze filmy z rozgrywki gry Crackdown 3.

W grach dowiecie się natomiast, która strategia stała się nową miłością Dawida, dlaczego, według Tomka, Crash jest przereklamowany, by wreszcie znaleźć 5 zdań odrębnych w czteroosobowej ekipie po ograniu bety Destiny 2.

Trzymajcie się ciepło, a my tradycyjnie usłyszymy się… niebawem (w planach kolejny extras).

Co w odcinku?

Tematy:

  • Telltale’owych tasiemców ciąg dalszy
  • Zmiany w BioWare. Tylko czy to nie za późno?
  • Atari wraca do gry?
  • Jak rzeczywistość może wpływać na gry?
  • Crackdown 3 na Comic Con

Gry:

  • Aven Colony
  • Crash N’Sane Trilogy
  • Destiny 2 – beta

Pobierz:


Subskrybuj:

Robert Fijałkowski: Prowadzący podcast, entuzjasta dobrych fabuł, klimatu w grach i technologicznych detali. Możesz mnie znaleźć naTwitterze.

Komentarze (8)

  • Dzięki za skuteczne ubicie nudy dzisiaj w pracy. W okolicach 1h:40 brakuje głosu Piotrka albo Dawida (sorry jeszcze mi się mylicie), pewnie coś się ucieło przy sklejaniu.

      • Właśnie tego slucham. I chciałem o to samo zapytac. Bo Tomek rozmawia sam ze sobą-zadaje pytania i nie odpowiada

  • Z tego co czytam,to Splatoon 2 to straszna kupa.
    -Legendarny już, fatalny matchmaking, po prostu najgorszy
    -brak komunikacji audio
    -brak możliwości zmiany broni
    -brak podglądu broni sojuszników
    -dropy, lagi i jeszcze kilka mniejszy głupot które psuja ogólny odbiór gry
    już pomijam że sequel ten jest w stylu FIFY, małe zmiany, nie widoczne dla przeciętnego gracza.
    A to dopiero 2 część.

    Każda inna gra sieciowa poleciała by za takie wady, ale nie tu.
    Tu mamy Nintendo, Nintendo nie robi słabych gier.

  • Pierwszy crash jest najsłabszą częścią, łamiący news sprzed 20 lat. Nawet fani wiedzą, że to nie do końca dopracowany eksperyment, Dlatego pomimo grafiki, jest to bardziej remaster niż remake. Bo starano się skopiować grę, a nie stworzyć ją wg dzisiejszych standardów. Jeśli ktoś spodziewał się gry z gatunku samograjów, gdzie levele konstruuje się tak, żeby gracz mógł sobie przebiec, to się zawiedzie. Dla mnie crash zawsze był bardziej grą o zbieraniu skrzynek, niż platformówką, w której przy okazji coś się zbiera. Sam tak grałem, ale jak zabrałem psxa do sanatorium, osoby które widziały crasha pierwszy raz, również grały w "zbieranie jabłek". Czy inne dumanie, jak aktywować jakąś platformę. To wtedy było oczywiste. Nie znaczy to, że crash nie ma swojego flow. To słowo klucz w time trialach. Na złoto czy platynę wymagane jest płynne przejście, dobór odpowiedniej ścieżki, odbicie się od konkretnych skrzynek itd. Daje to satysfakcję, ale nie o taką rozgrywkę do końca chodzi w podstawowym trybie. Nie rozumiem zarzutu do etapów z ucieczką. Jakiego skilla chciałbyś testować? Wciśnięcie skoku przed przeszkodą którą widziałeś dużo dużo wcześniej? Myślę że refleks czy zapamiętywanie to ciekawsze skille do przetestowania:P Taki pierwowzór qte. Wszystko zależy od gustu. Ja wolałem biec przez dżunglę w crashu niż po pustych płaskich lokacjach w m64. Zresztą bieganie wąsatym januszem w świecie pełnym rur, jakoś mnie nie kręciło. W ogóle mam teorię, że dziś ludzie tolerują ten idiotyczny dizajn postaci i świata, również przez sentyment. Za co gracze pokochali crasha jako postać? c'mon. Jaki bohater mógł się sprzedać w czasach looney tunes, toma and jerrego, "be very very quiet" i innych strusiów pędziwiatrów wypełnionych sadyzmem? Oczywiście, że przygłup, którego zabijemy na miliard sposobów.

  • Telltale - ZZZZzzzzzz

    Tomasz niszczy :D zgadzam się odnośnie Bioware w 100%

    Bardzo bym chciał mieć NES i SNES mini ale kurwa te ceny. Nintendo jest właśnie taką firmą, wypuszczają małe ilości w pełni świadomie, że masa ludzi to chce kupić ale tylko scalperzy sobie kupią i będą odsptrzedawać za 5x normalną cenę.

    Project Cars 2 to chyba jedyna gra, która będzie miała możliwość robienia pogody jaka jest aktualnie albo jaka była podczas historycznego wyścigu... Chyba, żadna inna gra nie ma dynamicznej pogody.

    Wy się śmiejecie, ale kopanie bitcoinów to poważna kwestia w przypadku PCtów bo ludzie kupują po tuzin kart i ceny idą w górę, problemu z dostaniem sprzętu, problemy fabryk bo nie wyrabiają na potrzeby rynku. Nawet wyszły karty graficzne przeznaczone dla kopalni, żeby ci nie kupowali tych gamingowych kart...
    Jak XB1X będzie dobry do kopalni to kurde będzie to konsola nr 1 w sprzedaży.

    Crapdown 3... tyle w temacie

    Tomasz, zapominasz o jednym bardzo ważnym aspekcie Crasha 1... nie było wtedy analogów, gały na PSX weszły jakiś rok później po tym jak okazały się istotne w M64.
    Trylogia Crasha jest dla ludzi co się wychowali na PSX.
    Ostatni raz grałem w Crasha na PSX.
    Co do bossów to w Crashu nigdy nie byli dobrzy. Bardzo słabe i mało interesujące.

    Nie zgadzam się z opiniami umniejszającymi umiejętności dzieciaków... sami byliśmy dzieciakami w zniacznie bardziej hardcorowych czasach, gdzie nie było internetu, jezyk też był ogromną barierą ale nie zniechęcało nas to do tego, żeby pchać obecnie uznawane gry za nieziemsko trudne do przodu. Oczywiście biorę pod uwagę fakt, że dziś dzieciaki mają dużo więcej wyboru i trudna gierka może być olana bo jest 10 innych na jej miejsce.

    W ogóle mnie nie dziwi sprzedaż Crasha... Ludzie co grali w niego tak jak ja mają po ok 30 lat, może i własne dzieci. Nostalgia jest potężną bronią, wystarczy popatrzeć na Nintendo. Miałem moment gdzie zastanawiałem się nad kupnem PS4 dla tej trylogii... ale poszedłem po rozum do głowy bo kufa w 2017 roku w 30 fps to ja filmy mogę oglądać, a nie w gry grać.

    Destiny 2, czyli destiny 1,5. Sprwdzę pod koniec sierpnia czy warto w to pograć na PieCku.

  • co to mówisz o crashu!!!

    czym zachwycal crash w 96???

    grafika odlot wtedy to był tekstury duzo lepsze niz w mario 64
    animacja
    humor
    szybkie plansze
    dużo świetnych pomysłów
    uciekanie przed kula wtedy czegoś takiego nie było
    zbieranie skrzynek i diamentów

  • łatwiejszy jest crash w tym nowym wydaniu
    w starym w kazdej planszy zeby zebrac kryształ za wszystkie skrzynki nie mozna było zginac
    tu tylko w planszach z kolorowym diamentem
    w bonusach mozna ginac ile chce sie razy w starym jeden zgon i od nowa cały level trzeba przechodzic

Przeczytaj też