X

Gość Niedzielny – S3 #12

Ten nieco inny niż wszystkie.

Raz do roku GN może przejść transformację i stać się nieco inny: Gość Niedzielny – S3 #12 wykorzystuje tę możliwość i w błysku białego światła staje się Gościem Wielkoniedzielnym. Co więc się zmienia? Ten jeden raz odchodzimy od formuły przeglądu newsów i robimy odcinek nieco bardziej publicystyczny – wiecie, nie będzie gadki o zwiastunie Battlefronta II (co mnie nieco gryzie, ale porozmawiamy o nim w kolejnym PADcaście), ale za to dowiecie się nieco o śmierci i powrotach z zaświatów. I przez kontinuum czasoprzestrzenne już czuję oburzenie niektórych osób, że Gość Niedzielny – S3 #12 angażuje samego Jezusa. Hasztag kij w mrowisku. Niemniej jednak, z okazji Świąt Wielkiej Nocy chcielibyśmy życzyć Wam dobrego prowiantu, jeszcze lepszych płynów (zawartość % wedle uznania), a przede wszystkim spędzenia czasu tak, jakbyście tego chcieli najbardziej. Miejcie na uwadze fakt, że to nasz debiut w tego typu materiałach, więc prosimy o nieco większą niż zwykle dozę wyrozumiałości – nie dość, że podejście pierwsze, to jeszcze realizowane w środku świątecznej krzątaniny. Z audio nagrywanym koło drugiej w nocy (serio). Koniecznie dajcie nam znać, co sądzicie o takiej formie i (#CallToAction) napiszcie jakie patenty „okołośmierciowe”/respawnowe zapamiętaliście ze swoich wirtualnych przygód. Raz jeszcze Wesołego Alleluja i do zobaczenia za tydzień (PADcastu w ten weekend nie nagrywamy, ale o wynikach Andromedy pamiętamy).

Wy wiecie, co jest od dawien dawna w drugim akapicie i – ku niewątpliwej radości ogółu – nic się tu nie zmienia, więc i Gość Niedzielny – S3 #12 nie będzie wprowadzał rewolucji. Odwiedźcie zatem nasz kącik na mordoksiążce, naszą kipiącą od emocji grupę na mordoksiążce, zajrzyjcie na nasz Instagram, a ponadto bezczelnie śledźcie Dawida, Roberta, Tomka oraz mnie na Twitterze. Ja sam nie korzystam jakoś mega często, ale innym podobno się zdarza. Podobno. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z poprzednim odcinkiem PADcastu, to uderzajcie w ten oto link, a głosy się odezwą. Robert poleciał rozbijać się po Krakowie, więc za sterem odcinka zasiadłem ja i wspólnie z Dawidem i Tomkiem „Jestem Na Godzinę” omówiliśmy to i owo – pojawiają się nawet pierwsze wrażenia z Persony 5! Na deser spamu linkami zostaje nam jeszcze tylko nasz Patronite – kliknijcie sobie o tutaj, żeby dowiedzieć się nieco o całej akcji (która zyskała jakiś czas temu kolejny próg), zaś jeśli chcecie rzucić w nas pieniędzmi, atakujcie śmiało na naszą podstronę i rzucajcie co łaska – obiecujemy, że nawet pisiont groszy z zebranej kwoty nie zostanie przeznaczone na używki o wątpliwej legalności. Pad z Wami!

Piotrek Modzelewski: Mocno zajarany motoryzacją człowiek, który funkcjonuje dzięki herbacie i coca-coli. Nie mam ulubionego gatunku - gra po prostu musi mieć w sobie to "coś". I nie chodzi mi o The Thing wyskakujące z pudełka.
Przeczytaj też