X

Gość Niedzielny – S4 #2

Ten zaskakująco krótki.

W zeszłym tygodniu rozpoczynałem odcinek mówiąc, ze sezon ogórkowy się skończył, więc w tym tygodniu branża postanowiła pokazać mi środkowy palec i nim pokręcić – Gość Niedzielny – S4 #2 nie jest najbogatszym Gościem w dziejach. Ba, nie jest nawet średnio zamożny, można wręcz powiedzieć, że stanąłby w kolejce do zasiłku. Cztery newsy, to wszystko, co mamy dla Was dzisiaj – ponownie łamię obietnicę niemówienia o Destiny 2 (wińcie Japonię i tamtejszy oddział Activision), ale zaraz potem pojawia się LA Noire w wersji niemalże na wszystko – od PS4, przez Xboxa One, aż po Switcha i – o zgrozo – HTC Vive. Nieco miejsca zostało poświęcone Wiedżminiowi 3: Dziki Gon, który jakimś cudem znów powrócił na pierwsze strony serwisów newsowych, a na dokładkę zostaje jeszcze Dishonored 2: Death of the Outsider, czyli powrót na Pandyssję w skórze kolejnej osoby władającej mocami nie z tego świata. Miejmy nadzieję, że kolejny tydzień będzie grubszy i wtoczy się niczym pijany Snorlax.

Wy wiecie, co jest od dawien dawna w drugim akapicie i – ku niewątpliwej radości ogółu – nic się tu nie zmienia, nawet w czwartej serii, więc i Gość Niedzielny – S4 #2 nie będzie wprowadzał rewolucji. Odwiedźcie zatem nasz kącik na mordoksiążce, naszą kipiącą od emocji grupę na mordoksiążce, zajrzyjcie na nasz Instagram, a ponadto bezczelnie śledźcie Dawida, Roberta, Tomka oraz mnie na Twitterze. Przebiłem się ostatnio przez 1000 tweetów i 400 followersów, więc jeszcze 30x tyle i będę influenserę. Jeśli jeszcze, mimo upływu dodatkowego tygodnia, nie mieliście okazji zapoznać się z poprzednim odcinkiem PADcastu, to uderzajcie w ten oto link, a głosy się odezwą. Omówiliśmy pokrótce Gamescom, ujawniliśmy straszne prawdy, a na koniec udało się nam omówić trzy gry. Trzy. Na deser spamu linkami zostaje nam jeszcze tylko nasz Patronite – kliknijcie sobie o tutaj jeśli chcecie rzucić w nas pieniędzmi – obiecujemy, że nawet pisiont groszy z zebranej kwoty nie zostanie przeznaczone na używki o wątpliwej legalności. I hej, dzięki Wam mamy nowe przejścia (skromne 70), więc dotrzymujemy słowa i nie wydajemy na kompletne głupoty!

Piotrek Modzelewski: Mocno zajarany motoryzacją człowiek, który funkcjonuje dzięki herbacie i coca-coli. Nie mam ulubionego gatunku - gra po prostu musi mieć w sobie to "coś". I nie chodzi mi o The Thing wyskakujące z pudełka.

Komentarze (1)

  • Na mojej liście ponad 70 znajomych nikt nie gra w Destiny 2. Dumny z nich jestem:).

    Co do Dishonored 2, to świetna gra, ciężko się do czegokolwiek w niej przyczepić, ma wspaniały świat, dobrą historię, super gameplay.....ale zupełnie nie czerpałem przyjemności z jej grania.... I w sumie rozmawiając z wieloma znajomymi, czy ludźmi na portalach o grach, nie byłem odosobniony w tym temacie.

Przeczytaj też