X

PADcast #64 – Dwa kroki wstecz

Sentymentalne powroty – czy to ma sens?

Ogłaszamy koniec sezonu ogórkowego! Kurek z ekscytującymi newsami i dobrymi grami został w pełni otwarty i od tej pory będzie się działo naprawdę sporo. My tymczasem postanowiliśmy raz jeszcze spojrzeć wstecz i zastanowić się, czy warto wracać do gier, które dawno temu przyniosły nam sporo radości. Miało być bez opowieści o grach retro… cóż – nie udało się. Zdania są w każdym razie podzielone i tradycyjnie, jesteśmy ciekawi waszych opinii na ten temat.

Wyjątkowo rozbudowany blok newsowy to zasługa przede wszystkim nowych informacji o GTA Online, Xboxie One, a także nowe wideo z Dying Light. Nie zabrakło także kilku słów na temat polskiej przygodówki, która trafiła na portal wspieram.to.

Długie dyskusje nie pozostawiły wiele miejsca na gry – w tym tygodniu Dawid opowiada o Retro City Rampage. Na koniec przypomnienie – we wtorek 20 sierpnia o godzinie 19:00 odbędzie się konferencja Sony, podczas której przeprowadzimy transmisję na żywo. Informacje o godzinie rozpoczęcia znajdziecie we wtorek na naszym Facebooku. Do zobaczenia!

Co w odcinku?

  • 00:02:01 – Parafialne / ważne, ważniejsze, najważniejsze
  • 00:09:12 – Różności społeczności / nasza społeczność oraz Q&A
  • 00:12:04 – Temat tygodnia / O grach nie tak starych jak nam się wydaje
  • 00:55:31 – Newsy / co się wydarzyło w minionym tygodniu
  • 01:52:27 – Indyk / Retro City Rampage – PS3
  • 02:01:26 – Premiery tygodnia
    Pay Day 2 / 19.08 / ps3, xbox 360
    Splinter Cell: Blacklist / 22.08 / pc, ps3, xbox 360
    The Bureau: XCOM Declassified / 23.08 / pc, ps3, xbox 360
    Saints Row IV / 23.08 / pc, ps3, xbox 360
  • 02:08:48 – Tanie granie / HB Origin


Dawid Maron: Koleś który widzi słabo ale słyszy za dobrze, w dodatku ogromny fan gier niezależnych. Jestem też na Twitterze i .

Komentarze (20)

  • "Na koniec przypomnienie – we wtorek 20 sierpnia o godzinie 19:00
    odbędzie się konferencja Sony, podczas której przeprowadzimy transmisję
    na żywo. Informacje o godzinie rozpoczęcia znajdziecie we wtorek na
    naszym Facebooku."

    A jak ktoś nie ma FB? ;(

    • To czas założyć. ;) Może chłopacy puszczą cynk na Twitterze.

      • Nawet jeśli nie macie konta na Twitterze/Facebooku - po prawej stronie na belce są nasze ostatnie wpisy i tam na pewno będzie też info o streamie z konferencji.

    • Info bedzie na wszystkich waznych portalach + blog. Wiec nic sie nie martw;)

  • Nie wiem jak reszta, ale ja lubię wracać/poznawać od nowa stare gry np teraz "przechodzę" wszystkie Tomb Raidery od pierwszej części, bo jakby ktoś chciał zapoznać się z całą serią gier Lary , to polecam "TR Ultimate", choć wszystkich części jeszcze nie ograłem. Mi "obleśna" grafika nie przeszkadza, bo nie jestem graczem patrzący na ten aspekt jako priorytet, lecz na fun płynący z rozgrywki, to że coś jest ciężkie do przejścia nie oznacza iż coś jest awykonalne, za młodu pewne fragmenty w jakiś tam grach sprawiały mi kłopot i gdy to było jakoś możliwe to wiadomo używało się kodów by pograć sobie dalej, ale w obecnych czasach mamy te osiągnięcia i one teraz hamują tą ulegliwość gracza na korzystanie z takich przywilejów jak "kody", poza tym nie sądzę by twórcy robili gry, których nie da się przejść.
    No, ale przybywam tu z troszeczkę z inna misją, gdyż mi jako fanowi serii Saints Row przypadło zadanie by w jakimś stopniu wyjaśnić fenomen tejże sagi :] W SR gram od pierwszej części i dużo się pozmieniało w stosunku protoplasty, tak więc może powiem dlaczego ja lubię tę serię. Po pierwsze jest sandbox'em i to w dodatku gangsterskim w stylu podobnym do GTA, lecz to nie czyni wcale klona, bo świecie FPS'ów militarnych wszystkie są właściwie podobne do siebie, tylko, że czymś się różnią. Tak samo jest w Saints Row podobne ma schematy,ale rządzi się innymi prawami i właśnie ta seria wprowadziła kilka fajnych rzeczy, których np nie było w SA,a pojawiły się dopiero potem m.in Multiplayer ( SR1,2) cała kampania w CO-OP'ie (sr2,3) strzelanie z samochodów ( by coś w SA,ale by to odblokować trzeba było użyć kodu czy coś tam zrobić, a chyba tego się nie dało normalnie wyłączyć) odnawianie zdrowia po przez jedzenie na polu bitwy (SR1,2), ao paleniu marychy i piciu alkoholu nie będę wspominał :] Poza tym w pierwszej części dało się słuchać muzyki zwyczajnie chodząc po ulicy - by tego dokonać trzeba było udać się do sklepu muzycznego i kupić sobie właśnie jakieś kawałki by móc bujać się po ulicy w rytm naparzania według Szopena :D Jedynym miała oldschlowy poziom trudności czyli im dalej w las tym trudniej, ale SR wyróżniło się po przez robinie szacunogennych akcji m.in rzucanie się pod koła wozów by wyłudzić kasę od ubezpieczycieli, ochranianie dilera przed gangami by sprzedał dragi, kradzenie wózków na zlecenie itp Oczywiście ciuch dawał jakiś tam respekt,a właściwie chyba mnożnik respektu, bo szacun był potrzebny by robić misje fabularne. Jedynka była normalna, dwójka w sumie niby też dosyć normalna, choć jeżdżenie szambowozem i oblewanie kałem domów nie jest czymś powszechnym. O jeszcze mam taką fajną ciekawostkę SR1 wyszło jakoś tak w środku 2006 roku i był tam właśnie telefon na dotyka :] Czyżby Volition studio przewidziało taki postęp ? :D SR2 w stosunku do pierwowzoru zmieniło w sobie dużo na lepsze oraz grafikę czy też silnik graficzny, więc jak ktoś się zastanawia by zapoznać się z serią SR,to jeśli ma xbox'a niechaj kupi sobie na początku SR1 i potem idzie w przód, bo w dwójce uległo sporo zmian, które urozmaicają rozgrywkę i zagranie potem w jedynkę skończyło się by porzuceniem gry nieskończonej. Każda część Saints Row miała swój specyficzny klimat, zarówno w aspekcie muzyczny, ale nie będę się teraz o tym rozwodził, bo to nie o tym teraz :] Dopiero Saints Row 3 pokazało swój pazur absurdu, dzięki czemu otrzymaliśmy nie krępującą, miła rozgrywkę nastawioną na zabawkę i to jest właśnie, to, TO :D Bo nie ma to jak grać w CO-OP'ie i wspólnie się bawić, ba SR jest tak skonstruowane, że granie ze znajomym w trybie kooperacji, nic się nie traci pod względem fabuły,nawet powiedziałbym, że doznania są jeszcze lepsze ( choć to też troszeczkę od znajomego :] ) SR jest idelane by się odstresować właśnie dzięki temu absurdowi :] No, a teraz czwarta odsłona jest zwieńczeniem serii SR oraz tych bohaterów, którzy są od jedynki. Szczerze mówiąc jak ukończyłem te DLC w SR3 to zastanawiałem się jak zakończą/rozwiążą pewne wątki w czwartej części. No i w sumie nareszcie będzie ten zakończenie obecnych bohaterów, bo miałem nadzieję, że zrobią to w 3, ale potem była mowa od samodzielnym DLC, więc była nadzieja, lecz gdy THQ upadło ten dodatek co miał być do 3 zamienił się w pełnoprawną grę i kolejna część co mnie odrobinę zdenerwowało, bo miałem nadzieję, że zamknie się to w takiej ładnej trylogii, ale dobrze, że w ogóle będzie. Tak, więc nie dziwota, że w czwartej odsłonie SR będzie się tyle działo, bo w końcu, to ma być zwieńczenie obecnych Saints'ów, a kolejne jeśli wyjdą mogą iść w całkiem odmiennym kierunku :] Na trailerach widziałem kilka smaczków i odnośni związanych z 2 i 1 pierwszą częścią SR, co pewnie ni będzie przeszkadzać innym, ponieważ drugie SR jak wyszło na początku gry tłumaczyło co się stało, wiec podejrzewam, że SR4 będzie przystępne dla każdego, kto by się chciał zapoznać z tą grą, natomiast osoby, które grały we wszystkie części Saints Row będą nagradzane właśnie różnymi smaczkami, przynajmniej mam taka nadzieję :] Jedna rzecz, która mnie frustruję w SR4, to brak większych zmian graficznych poprzednie części przyzwyczaiły mnie do różnych rodzai silników graficznych, a właściwie raczej estetyki graficznej, jasne użyli i nałożyli większych ilości filtrów, jak miało to miejsce w drugiej części, ale jednak wolałbym innej odmienności. Tak naprawdę SR pokręciło się nieźle dopiero w trzeciej odsłonie, tak odrealnionej i absurdalnej pomnożonej w przyszłej części, po której nic nie będzie takie same :] to nie GTA z speudorealizmem i bujanymi samochodami jak w filmach akcji, SR nie próbuje opowiadać jakieś uber mafinej/gangsterskiej historii typu "ojciec chrzestny", tu liczy się zabawa, fun płynący z niefrustrującej rozgrywki, miłej i przyjemniej pomnożonej przez zabawkę w CO-OP'ie jedyne co mnie smuci, to to, że SR4 wychodzi tak szybko, bo rok to nie jest wcale tak dużo w przemyśle growym z drugiej strony naglenie next-genow, więc rok szlifowanie pewnie nie wyszedłby im an dobre,a z trzecim frontem jest konkurencja i GTA V :] Tak, wiec jak kupię SR4,a le nie wiem kiedy, bo GTA V nie kupię przed ograniem Saints Row IV, gdyż na czwartej odsłonie Grand Thef Auto zawiodłem się i to całkiem nieźle, wiele rzeczy w tył itp No, nie będę się teraz rozwodził na temat GTA4, bo to by mi zajęło drugie tyle :] Niech ten komentarz będzie przedsmakiem końca wakacji i powrotu do formy komentujących ]
    PS Saints Row 4 nie jest dla mnie nadto absurdalne, po prostu takie ma być :D I za takie je uwielbiam, bo jest jakie jest :]
    PS2 Ciśnienie na Saints Row zaczęło się od tych głupich YouTuberów, którzy nagrywali z SR3 let's play'e, bo kiedyś jak mówiłem od tej serii nikt nie wiedział o co kama i co to za gra, przynajmniej w Polsce :P
    Pozdrawiam wszystkich tych, którzy dotrwali do końca czytając to :* :D :]
    -Biały

  • Oczywiscie ze wracam do starych gier - gdy tylko czas pozwala (a z tym slabo). Ale u mnie te stare gierki to na prawde STARE tytuly. Magiczne ktore kojarza sie z moim dziecinstwem. Gry z PC juz nie wywoluja u mnie takiego sentymentu.

    Najczesciej wracalem chyba do starej gry z PC/AMIGA : Street Rod 1 i 2 - btw Polskiej produkcji (Nasi za wielka woda). Gra ma w sobie cos co nie pozwala sie od niej oderwac. Wychodzi podobna Polska produkcja (tez grzebanie w autach ale bez wyscigow) : http://www.gram.pl/news/2013/08/16/jak-to-jest-byc-mechanikiem-samochodowym-odpowiedz-znajdziecie-w-grze-car-mechanic-simulator.shtml
    Moze zapoznacie sie z tematem i opowiecie cos w kolejnym odcinku?

    Wracajac do tematu - swojego czasu mialem wszystkie stare komputery - zaczynajac od Atari 65XE, Commodore przez Atari STE konczac na Amidze 500, 600 i Amidze 1200 z CF zamiast dysku i karta turbo. Uwielbialem odpalac stare gierki z Atari (moj pierwszy komputer) i pykac z gry ktore gralem w szkole podstawowej (Amigi nie mialem wiec to juz inna bajka). Jednak nigdy nie bylo to granie dłuższe niz 30 min :) Brak czasu. Pewnego dnia stwierdzilem ze wszystkie te sprzety zajmuja mi cala szafe (wraz z dyskietkami, joyami, stacjami dyskow itd) i ... sprzedalem wszystko jak leci. Teraz zaluje bo ciezko jest kupic ladny stary komputer a emulator to nie to samo (odglos stacji dyskow z Amigi czy Atari ST nie do przebicia).

    Mam rowniez tez tak, ze na YT puszczam sobie soundtracki/motywy z gierek z Atari / Amiga :
    http://www.youtube.com/watch?v=Rdh4PO7aT68 (jet set willy)
    http://www.youtube.com/watch?v=SfqbBfaWvZw (intro z test drive 2 - w tamtych czasach za kazdym odpaleniem gry sie to ogladalo :)
    http://www.youtube.com/watch?v=xsjGbtnJ90s (motyw z intra jest konkretny)

    Tak wogole na Atari 65XE zaczalem programowac i tak mi zostalo do dzisiaj - moze stad ten sentyment :)

    • Plus za słuchanie soundtracków - też ostatnimi czasy dopadła mnie ta przyjemna przypadłość i praktycznie cała playlista w telefonie, jest zajętą przez OST'y z gier. Ale ja celuję w trochę nowsze platformy - PC ma mimo wszystko (dla mnie) o wiele bogatszą kolekcję wyjątkowych soundtracków...

      Dying Light nie jest pierwszą i ostatnią grą która bazuje na elementach zapożyczonych z innych produkcji, tak więc nie ma nad czym lamentować. Techland nie zrobił tutaj nic nowego ani nagannego tym bardziej. Takie taśmowe wykorzystanie assetów, skryptów, textur i masy innych elementów, chyba najlepiej jest widoczne w produkcjach from Ubisoft - co przy takim cyklu wydawniczym nie dziwi. Pierwszy przykład z brzegu - ubiegłoroczny (zasłużenie) hit - Far Cry 3. Akcja dzieje się na tropikalnej wyspie - słońce, plaża, rozgrzany piasek, palmy i możliwość zwiedzania podmorskich głębin...

      Przenosimy się w odrobinę inne czasy i epokę - Assassin's Creed IV: Black Flag, którego akcja dzieje się gdzie - na Karaibach, czyli słońce, plaża, rozgrzany piasek i palmy - identyczne assetki jak w FC3. Oczywiście nurkować też możemy - animacja jest praktycznie ta sama....

      Co do powrotu do przeszłości - dawniej wracałem do wielu starszych tytułów, bo miło było powspominać lata młodości kiedy to produkcje swoje niedostatki techniczne, nadrabiały potężną dawką grywalności. Obecnie dostajemy tak wiele wspaniałych gier (AAA, Indie), że zwyczajnie nie mam na to czasu ani ochoty - jedynie kilka pozycji, które naprawdę ciężko wymazać z pamięci, goszczą co jakiś czas na ekranie - Syberia 1/2, No One Lives Forever 1/2, System Shock 2 i jeszcze parę innych tytułów...

      • Też wracałem ze dwa razy do Syberii :). M.in. dlatego wspominałem o point'n'clickach i ręcznie rysowanych tłach jako przykład gier, które się godnie starzeją. Wiśnia też grał niedawno w te gry i mu się podobało. Czekam na trójkę.

        • O ile trójka kiedykolwiek powstanie - bo coś się cicho w tym temacie zrobiło :/

          • Gra jest oficjalnie zapowiedziana i niby jest w produkcji. Ale nie spodziewałbym się żadnych nowych wieści w tym roku :/

  • Witam. Dzisiaj zanalzłem informacje o tym podcast na Facebook. Przeglądam Waszą stronę i nie mogłem znaleźć subskrypcji do iTunes. Zajęło mi kilkanście minut znalezienie Was bo szukałem pod hasłem Padcast. Dopiero kiedy wpisałem pad.tv znalazłem. Ze strony Retro Rocket przekierowało mnie do Megafone. Jak możecie dodajcie link do subskrypcji w każdym wpisie jako link do iTunes. Jutro będę słuchał Was po raz pierwszy. Pozdrawiam z Cork.

    • witaj,
      dodane, aby kolejni mieli łatwiej ;) biała ikona nadgryzionego jabłka jest chyba wymowna co?
      pozdrawiam i życzę miłego odbioru :D

  • Mała prywata ;)

    Dawid - Tajemnicze złote miasta to jeden z killerów lat 90-tych (polskich lat 90-tych). Mam dobrą wiadomość! Szykuje się drugi sezon tego anime http://hatak.pl/artykuly/tajemnicze-zlote-miasta-zwiastun-2-sezonu. Kreska wygląda naprawdę fajnie, ale ta odświeżona muzyka z intro jakoś mnie nie chwyta jak oryginalna z jedynki. Jakbym miał dzieciaka to bankowo bym go faszerował tym drugim sezonem. :)

    Robert - Burnout Paradise: The Ultimate Box nie zawiera wszystkich dodatków, jedynie darmowe DLC (party, motory i chyba coś jeszcze). Taka sama edycja jest na konsolach. Z tym, że na PC nie ma opcji zakupu płatnych DLC (wyspa, gliniarze...), co mnie szczerze rozbiło. :(

  • Dawidku mój drogi, przybijam ci piąteczkę obiema rękami.Mam identycznie jak ty w kwestii powracania do starszych gier. Po pierwsze nie po to kolekcjonuję gry by leżały i się kurzyły na półce.Jeśli już się decyduję że gra zostaje to wiem że ją będę przechodził ponownie. Poza tym tak jak powiedziałeś, za długo gramy w gry żeby gra która ma 1015, lat była dla mnie jakimś starociem.Mam takie tytuły które wracam do nich co roku.Jedną grę mam z początku generacji ps2, a przechodzę ją prawie co roku:) Cieszy mnie to że powstają edycje hd i mam nadzieję że na nowych konsolach będę mógł zagrać w swoje ukochane stare gry. Dla mnie jest to tak mocna podróż sentymentalna że nawet rozpikselowana grafika czy skostniałe sterowanie nie jest w stanie zepsuć fanu z grania.

  • Jestem dopiero na 17 minucie, ale aż mnie trzęsie jak was słucham :P Myślałem, że jedynie młodsze pokolenia są w stanie wybrzydzać klasyczne tytuły. Osobiście powracam regularnie do wielu starszych gier. Saga Baldur's Gate z regularnością co dwa lata, jakieś Fallouty czy inne kultowe cRPGi... Również tytuły z poczciwego PSXa (Gran Turismo 2, Tekken 3, MediEvil) odpalam sporadycznie, raz na jakiś czas, przypominając sobie stare, dobre czasy. Zagrać w co-opie w gry z Pegasusa ("Tanki", gry sportowe etc.) to rzecz, która także sprawia mi ogromną frajdę, lepsza na małe imprezy niż te wszystkie 'Singstary' razem wzięte ;) Do tego okazja premiery nowej gry w serii jest motywacją do ogrania poprzednich części. Przed premierą Wieśka 3 na pewno ogram dwójkę, a na chwilę obecną, mając w świadomości prace nad nowym Dragon Age, przypominam sobie naprawdę solidne DA:Origins (na oko 20 modów). Wiadomo, że coś za coś, nie starczy czasu na ogranie tych wszystkich nowych tytułów, ale ja nie z tych co idą na ilość i starają się kończyć wszystko co możliwe, jak najszybciej, najlepiej na easy i bez zaangażowania. Wolę to co może i już znam, ale wiem, że jest na prawdę dobre. Pewne gry po prosto są, były i będą dobre; trzeba tylko odpowiedniego nastawienia.

  • Tajemnicze Złote Miasta - to było coś :) Świetny serial, może faktycznie trzeba będzie sobie to odświeżyć kiedyś. Jest ten serial do kupienia gdzieś u nas?
    A odnośnie wracania do starych gier - nie wracam. Nie mam na to czasu. Nie starcza mi czasu na ogranie tego co na bieżąco wychodzi albo do plusa trafia, a co dopiero mówić o przechodzeniu staroci. Zresztą - wolę żeby wspomnienia zostały wspomnieniami, po co je konfrontować z rzeczywistością? ;)

Przeczytaj też